środa, 17 września 2014

Wakacyjne wspomnienia

witajcie kochani 
Co u Was słychać ciekawego? Ja chciałam powiedzieć, że u mnie wszystko okej, postów nie dodaję z tego względu, że nie ma kto mi robić zdjęć. W szkole wszystko okej, jednak po pierwszych trzech tygodniach widzę, że nauki będzie sporo, ponieważ we wtorek mieliśmy, aż 4 kartkówki!, no ale mniejsza o to. Po co mam się martwić, lepiej skupiać się na pozytywnych rzeczach, bo mam na czym, ponieważ już niedługo będę kończyć mój pokój, powiem tylko, że ściany będą białe, a meble w tym samym kolorze. Niedługo zobaczycie go w całej okazałości. 

Zdjęcia są jeszcze z wakacji, z mojej wycieczki do Gdańska. Wszystkie zdjęcia robił mój przyjaciel Kuba
 zapraszam do oglądania. 
 
 
 

pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Karolina 

środa, 3 września 2014

Marzenia się spełniają

witajcie
Jak tam u Was pierwsze dni w szkole? U mnie bardzo dobrze, klasa jest dość fajna, jednak nie polubiłam zbytnio swoich nauczycieli :(. Straszą nas już testami zawodowymi, które będą w drugiej klasie technikum, boję się trochę, ale damy radę (uczęszczam do technikum ekonomicznego). 
                                              ♥
No, ale przejdźmy do tematu posta :). W sobotę startowałam w górskich szosowych mistrzostwach Polskich rozgrywanych w Jeleniej Górze. Trener pokładał we mnie duże nadzieje jednak ja w siebie zbytnio nie wierzyłam. Na starcie stanęły 44 zawodniczki z całej Polski. Od samego startu grupa poszła mocno, bo już na pierwszej górce nie było połowy peletonu. Po jakiś 8 km zaczął się odcinek bardzo stromy, w którym trener kazał mi zaatakować. Tak więc zrobiłam. Odjechałam na kilka metrów, a potem znacznie przyspieszyłam. Będąc już na szczycie góry zawodniczki miały do mnie 20 sekund. Potem zaczął się zjazd po śliskiej szosie, ponieważ padał deszcz na którym straciłam jakieś 5 sekund. Po zjeździe zaczęła się górka na której znacznie nadrobiłam i zawodniczki miały do mnie wtedy 30 sekund. Cały czas jechałam swoje i tak przez prawie 25 km. Nie sądziłam, że zdołam radę dojechać jako liderka do mety, ale jednak się udało. Tak bardzo się cieszyłam, ale w sumie sama nie mogłam na początku uwierzyć w to, że zostałam mistrzynią Polski. Do dzisiaj cieszę się, że moje codzienne treningi nie poszły na marne, i spełniłam swoje marzenie z dzieciństwa.




xoxo Karolina